Powered By Blogger

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Nasi w ligach...

Kilku naszych koszykarzy w weekend rozgrywało swoje mecze ligowe w różnych zespołach europejskich. Bardzo słabo zaprezentował się - w barwach Prostejova - Radosław Hyży. Radek mecz zakończył evalem -1 a skuteczność z gry i linii rzutów wolnych słaba. Jego Prostejov przegrał z Nymburkiem 74:78.

Najbardziej polskim zespołem jest chyba obecnie Spisska Nova Ves. Trenerem drużyny jest Jerzy Chudeusz a w składzie jest Paweł Mróz oraz Artur Milczarek. Paweł jest czołową postacią zespołu i jednym z liderów (oprócz dwóch Amerykanów). Spisska wygrała w ostatnim meczu ligowym 69:60 a wyjątkowo dobrze zaprezentował się Milczarek. Artur zdobył 14 punktów z czego 3/4 skuteczność za trzy punkty.

Michał Ignerski zagrał kolejny dobry mecz w barwach Besiktasu. Był gracz Śląska i Anwilu podczas 21 minut sprędzonych na parkiecie rzucił 16 punktów na dobrej skuteczności.

Podobnie Szymon Szewczyk, który od jakiegoś czasu stał się liderem Avellino. Szymon zdobył 18 punktów na bardzo dobrej skuteczności z gry i zakończył mecz z pozytwnym evalem 21. Jego Air przegrał z Cremoną 78:89. Szymon gra obecnie bardzo regularnie i wyróżnia się praktycznie w każdym meczu w Lega A.

Ćwiercfinały PLK

czwartek, 7 kwietnia 2011

O Anwilu słów kilka...




Anwil Włocławek zaskoczył nie po raz pierwszy. Nazwa hali bardzo adekwatna do sukcesów klubu, cudowne transfery a teraz śmiało mogliby jeszcze zmienić nazwę na Antyambitni Włocławek. Co to panowie z Kujaw zaprezentowali w sezonie 2010/2011 to istny kabaret. Takiej antykoszykówki i postawy bez ambicji nie spodziewali się chyba nawet najwięksi fani tego zespołu. To, że klub podjął złe decyzje personalne to wie każdy. Zaczynając od trenera a kończąc na zawodnikach. Po zmianie na Mutapcica coś ruszyło na plus. Myśleliśmy, że Anwil powoli się odradza i spokojnie  do play off złapie formę. W PO trafili idealnie bo na Trefl Sopot. Dużo trudniej byłoby pokonać Polpharme czy Czarnych. Pierwsze dwa mecze nie wskazywały na kompromitację. Anwil wygrał jeden mecz wyjazdowy i potrzebował chociaż jednej wygranej u siebie aby podtrzymać rywalizację. To był plan minimum. Anwil powinien wygrać oba mecze i zapewnić sobie awans dalej. Jak łatwo się domyślić nie wygrali żadnego meczu i już sezon mają z głowy. Nie dało się gorzej rozegrać końcówek niż ekipa z Włocławka. To po prostu jest niemożliwe. Przegrać obie dogrywki, w takim stylu, z masą strat, głupich rzutów to wielka sztuka. Tego właśnie dokonała drużyna z Kujaw. Stała się koszykarskim pośmiewiskiem, przynajmniej na kilka dni. Każdy klub może mieć gorszy sezon, każdy klub może przegrywać. Problemem jest styl i kompletny brak ambicji. Klub nie wyciąga żadnych wniosków z przeszłości. Kochają ściągać graczy typu Swanson czy Hicks, fatalnie dobierają skład, nie potrafią stworzyć pozytywnej atmosfery. Okazuje się, że najłatwiej jest mówić, że komuś pomagają sędziowie a trudnej zrobić coś samemu. Anwil to w tej chwili wstyd dla polskiego basketu i antyreklama koszykówki. Wielu kibiców Anwilu zawsze podkreślało, że najlepsza liga to liga bez Śląska. Wrocławskiej drużyny w TBL aktualnie nie ma, może teraz lepiej rzucić hasło, że czym mniej takich klubów w lidze jak Anwil tym lepiej dla wszystkich? Oby przyszły sezon był lepszy dla klubu, kibiców i sponsorów. Nikt nie chce oglądać takiego basketu jak zaprezentował Anwil w sezonie 2010/2011.

poniedziałek, 28 marca 2011

Szymon Szweczyk SHOW



Świetny występ w lidze włoskiej zanotował Szymon Szewczyk. Reprezentant Polski rzucił 34 punkty i 7 razy zbierał piłke z tablicy. To kolejny znakomity mecz Szymona w barwach Air Avellino. Nie jest to oczywiście rekordowy występ w Lega Basket jak podaje kłamliwie serwis SportoweFakty oraz inne portale. W meczu z Virtusem Bologna Polak rzucił 36 puntków oraz miał 17 zbiórek a eval 52! Serwisy nie odnotowały tego świetnego osiągnięcia. Jest to jeden z najlepszych sezonów Szewczyka w karierzę. Oby takie mecze rozgrywał w reprezentacji. Brawo Szymon!

Sezon Regularny

Sezon regularny PLK za nami. Ostatnia kolejka była bardzo emocjonująca bowiem od tych spotkań zależał rozkład play off. Wcześniej prawie nic nie było jasne. Tabela po rundzie zasadniczej wygląda tak:





















PLK jest ligą na tyle nieobliczalna, że ciężko jednoznacznie wskazać która drużyna osiągnęła odpowiednie miejsce dla potencjału jakim dysponuje. Wiadomo, ze to nie koniec sezonu pełnego, najważniejsze są rozgrywki PO dlatego teraz krótka ocena niektórych klubów:

Na plus:








Na pewno znakomite miejsce zajęła drużyna Turowa Zgorzelec. Chyba nikt nie typował, ze drużyna z Dolnego Śląska zajmie druga lokatę na koniec sezonu regularnego. Czarni, Polpharma, Anwil, Trefl maja zbliżone składy a nawet, niektóre z tych zespołów, lepsze. Turów jest mimo wszystko zespołem nieobliczalnym. Bardzo dobre mecze Wysokiego czy Brkica są przeplatane występami fatalnymi. To jest normalne u Winnickiego ale taka postawa w play off może być zabójcza. Wydaje mi się, ze Turów zawiedzie w dalszej części sezonu.

Na minus:








Największy zawód to Anwil Włocławek. Drużyna z ciekawym składem, źle złożonym bo bez solidnych obrońców, ale jednak z bardzo dobrymi koszykarzami i kompletna klapa. Ja póki co nowego trenera nie oceniam. Fakt, ze minęło już trochę czasu ale według mnie to play off pokażą na co stać Anwil w tym sezonie. Jeśli będzie kolejny zawód to na pewno Mutapcic będzie oceniany negatywnie. Anwil ma jeszcze szanse się pozbierać tylko czy z takim składem i forma niektórych graczy to jest możliwe?








Nie da się nie wspomnieć o najdziwniejszej drużynie PLK czyli Zastalu. Pierwsze mecze znakomite po czym fatalna seria i przegrywanie z każdym jak leci. Dziwią przede wszystkim wysokie porażki u siebie (70-94 z Czarnymi, 78:82 z Basketem Poznań) ale też wygrana tylko jednym punktem z Kotwica, przegrana wyjazdowa z Siarką - na pewno drużyna z Zielonej Góry mogła wygrać więcej meczów i zapewnić sobie liga oraz grę w PO. Wyleciał w między czasie Tomasz Herkt, funkcje pierwszego trenera przejął Tomasz Jankowski. Odszedł z zespołu Marshall, przyszedł Maye oraz David Brugess. Zmiany, po za Jankesem, można ocenić na plus i raczej Zastal nie ma powodu do zmartwień. Mimo niskiego budżetu skład wygląda całkiem dobrze a Polonia i Siarka to na pewno dużo słabsze drużyny.

Nie pisze nic o Czarnych, Polpharmie i Treflu bo ocena będzie dopiero po całym sezonie. Wszystkie te zespoły miały bardzo dobre i bardzo słabe mecze. Wszystkie zespoły miały problemy ze składami, zmiany, kontuzje. Teraz nastąpi prawdziwa weryfikacja. Tylko Polpharma ma już w miarę spokój bo Puchar Polski to spore osiągnięcie biorąc pod uwagę jakie zespoły grały w FF.

Nie wskazuje MVP bo nie potrafię tego ocenić. Dobrze grał Scott, Harris, Hodge, Varda, Miller, Frazier, Nana, Reese, Blassingame i tak można wymieniać. Wiadomo, że Harris i Scott w takim zespole musieli brać grę na siebie dlatego nie chce koniecznie wskazywać jednego gracza. Dodam tylko, ze bardzo cenie Harrisa za ogólny eval, który jest rewelacyjny i to, że gra w takim słabym zespole nie może negować jego postawy, formy i zaangażowania.